wtorek, 4 października 2011

Crumble ze śliwkami.



Takie sobie zwykłe owoce pod kruszoną , a jakie pyszne !
Koniec sezonu śliwkowego nadchodzi wielkimi krokami, wykorzystajmy jeszcze te resztki śliwek które są dostępne na straganach.
Jeśli tak się zastanowię to śliwki i jabłka to owoce które zdecydowanie bardziej smakują mi na ciepło niż surowe, po podgrzaniu jakoś nabierają smaku , aromatu,przynajmniej dla mnie .


A Wy macie jakieś owoce które wolicie w wersji na ciepło niż surowe???


kroszonkę robię na oko ,koleżanka mnie kiedyś oświeciła,że w kruszonce chodzi o równe proporcje składników,
dlatego na 2 kokilki zawszę robię z takich proporcji, 2 łyżeczki mąki , 2 łyżeczki masła, 2 łyżeczki cukru, i rozrabiam ze sobą aż nabierze konsystecji mokrego piasku , potem posypuję wybrane owoce i zapiekam, GOTOWE

4 komentarze:

  1. śliwki i kruszonka, mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na ciepło wolę... gruszki. :-) Szczególnie karmelizowane. :-)

    Eleganckie crumble! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiesz, że jeszcze nie robiłam takiego deseru!

    OdpowiedzUsuń
  4. Na ciepło?? hmmm...ostatnio rabarbar:) ...ale to chyba warzywo:) a owoce kochamn na surowo ...ale i w wypiekach nie pogardzę:) a crumble lubie:) pozdrawiam Izuś:)Jola

    OdpowiedzUsuń