wtorek, 31 stycznia 2012

2 kg czekolady ,RATUNKU !!



Jak dobrze wiecie ze słodkimi smakami u mnie na opak,
nie przepadam i już!
a teraz taki "prezent"!!!
2 kilko czekolady z nadzieniem truskawkowym.....!!!!


w sumie w tym poście chciałabm poprosić Was o jakieś pomysły, rady, na tę cholerną :) czekoladę......;)


z góry dzięki za podpowiedzi.

Za podpowiedzi ,żebym zjadła z góry dziekuję, nie jadam prawie wcale czekolady!!

10 komentarzy:

  1. Możesz ją wysłać do mnie:) my ją zjemy:) ...a tak serio to z czekolady z nadzieniem ciężko coś wymyślić, bo najczęściej czekolada idzie w formie topionej do ciast, a niewiem jak się bnędzie taka z nadzieniem topiła:)spróbuj z jedną tabliczką i jeśli wszystko będzie smakowo ok (po stopieniu)| to zrób np. brownie ...tam idzie sporo czekolady:) pozdrawiam JOla

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrób konkurs dla blogerów i porozdawaj jako nagrody;)
      :D

      Usuń
    2. Tak, tak! jestem za! Chętnie wezmę udział.

      A z propozycji, ja bym wykombinowała jakieś Muffiny :)

      Usuń
  2. Polecamy mus czekoladowy wg przepisu Jamiego Olivera. Testowaliśmy go podczas świąt - zrobił furorę :)

    Zabójczy mus czekoladowy

    Składniki:
    300 g dobrej gorzkiej czekolady 70%, połamanej na małe kawałki
    sól morska
    100 g drobnego cukru
    8 dużych jajek, najlepiej z naturalnej albo ekologicznej hodowli, białko oddzielone od żółtek
    300 ml śmietany kremówki
    200 ml likieru Amaretto
    2 łyżki dobrego kakao w proszku plus nieco do oprószenia
    2 paczki sezamków
    200 g suszonych wiśni


    Przygotowanie:
    Wsyp czekoladę doprawioną szczyptą soli do żaroodpornej miski. Ustaw ją na rondlu wypełnionym wodą w ¼ tak, żeby miska nie dotykała powierzchni wody. Tak przygotowaną kąpiel wodną podgrzewaj na małym ogniu, aż czekolada się stopi. Utrzyj żółtka z cukrem, aż cukier się rozpuści, a masa będzie gęsta, jasna i puszysta. W czystej misce ubij białka z małą szczyptą soli na sztywną pianę. W trzeciej misce ubij kremówkę. Kiedy czekolada się stopi, ostrożnie zdejmij miskę z rondla i odstaw na bok, żeby przestygła. Wmieszaj do żółtek z cukrem amaretto, 2 łyżki kakao i ubitą śmietanę. Wlej do żółtek stopioną czekoladę i mieszaj, aż masa będzie jednolita. Na koniec dodaj do czekoladowo-jajecznej masy pianę z białek w kilku porcjach, mieszając delikatnie „w ósemkę” za każdym razem, aż masa będzie puszysta i jednolita. Nałóż krem do filiżanek albo szklaneczek i wstaw do lodówki, przykryj kawałkami folii plastikowej i wstaw do lodówki na 1-2 godziny. W tym czasie zagrzej w rondlu wiśnie zalane amaretto, zdejmij je z ognia i odstaw, żeby ostygły. Przed samym podaniem oprósz porcje musu kakaowym proszkiem i pokrusz sezamki w moździerzu. Podaj mus z dodatkami (sezamowymi okruchami i wiśniami w amaretto), żeby każdy mógł ozdobić swoją porcję.

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie jest taki sklep gdzie sprzedają na wagę :)
    Ja ostatnio dostałam kilogram ciastek z tygodniową datą ważności od koleżanki, która prowadzi sklep i masowo produkowałam serniki na ciastkowych spodach, i rozdawałam wszystkim znajomym ;)

    A z czekoladą... może brownie? To nadzienie truskawkowe trochę utrudnia sprawę :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozpuść jedną w kąpieli wodnej i zobaczysz jaką będzie miała konsystencję po wystudzeniu ,jak będzie miękka to dodaj mascarpone i zmielone herbatniki i orzechy i uturlaj sobie małe kulki będziesz miała ciasteczkowe pralinki.Możesz dodać troszkę alkoholu ,no pomysły to ci same przyjdą .Albo rozpuść w mleku i będziesz miała czekoladę truskawkową na gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dziekuję za rady , jak by co,czekam na jeszcze...
    muffinki już były , ale zrobię powtórkę tylko w jakiejś innej wersji,

    "co by tu zjeść", masz rację jedną trzeba rozpuścić i zobaczyć jak sie będzie zachowywać

    i jeszcze koniecznie to brawnie( mąż błaga :) ) i kubeczki Jemiego, bo od dawna za mna chodż, ciekawa jeste czyta czekolada w środk faktycznie płynna zostaje ?

    choć myslę , ze na te wszystko i tak nawet połowa tego mojego zapasu nie pójdzie :):)

    pozdrawiam , dziękuję za wpisy

    OdpowiedzUsuń