środa, 22 lutego 2012

Marchewka z groszkiem :)


Infantylne danie by sie wydawało , bo tylko 2 składniki,marchewka i groszek, ale kto nie zna tego połączenia ?


stare jak świat......
a jednak dalej kosmicznie dobre ,
przypominające czasy dzieciństwa ,
obiadów przedszkolno -szkolnych,
dla mnie szalenie miłe wspomnienie, zazwyczaj podawana z kotletem mielonym , ehhhhh to były smakowite czasy............:)

czasem pojawia się na Naszym stole ,ale idę na łatwiznę i nie siekam marchwi jak za dawnych czasów,tylko kupuję mieszankę mrożoną ,sprawdzam skład na opakowaniu i jeśli jest w niej 70% marchewki i 30% groszku bez dodatków niewiadomego pochodzenia , kupuję bez zastanowienia.

postępuję jak na instrukcji na opakownaiu, na koniec robię zasmażkę co zagęszcza świetnie danie .

Lubię słodką marchewkę ale z nutą pieprzu, więc do mojej w czasie gotowania dorzucam łyżkę cukru i sporo pieprzu i GOTOWE, SMACZNEGO :)

ps, idealny dodatek do kotletów , devolaja , mielonych , bewsztyków itd , itp

1 komentarz:

  1. ja robię taka bez zasmażki dla Olka ....i tak ja polubiliśy, ze dla nas też nie doprawiamy zasmażką ...ale znam i pamietam taką z dzieciństwa - rarytas:) pozdrawiam Jola

    OdpowiedzUsuń