Moje pierwsze podejście do faszerowanej cukini :)
cukinie samą w sobie bardzo lubię , ale jakoś nigdy jej nie faszerowałam , nawet nie wiem dlaczego.
Kupiłam 2 piękne , małe cukinie i dumałam z jakim farszem je zrobić, może mięsny , może boloński , poprzeglądałam kilka blogów ale jakoś nie mogłam się na nic zdecydować.
Ostatecznie padło na ryż z mięsem ( farsz z gołąbków ) który i tak leżał w lodówce, kiedy jednak wziełam się do pracy , poprzecinałam cuknie , wydrążyłam i chciałam faszerować, okazało się , że ZONK, nie ma farszu , znikł z miseczki :)
mąż udaje ,że nic w tym temacie nie wie , pies jamnik , tym bardziej udaje "greka"
no pięknie cukinie czekają a ja nie mam farszu...!!!
czas na improwizację !!!
no i kolejny raz okazało się że gotowanie z tego co wpadnie do ręki jest najlepsze , kolejny raz wyszła genialna potrawa bez przepisu, będzie gościć częściej na Naszym stole!!
farsz zrobiłam z ugotowanych ziemniaków ugniecionych widelcem , kilku garśći tartego zółtego sera , połowy pęta wędzonej kiełbasy drobno pokrojonej , garści kukurydzy z puszki , garści białej fasolki z puszki, kilku łyżek śmietany 30% , wszystkie składniki połączyć , doprawić , nafaszerować cukinie , zapiekać w piekarniku 200C przez ok 25-30 min SMACZNEGO
No z takim farszem t ja się nie spotkałam...ale jak sama napisałaś najlepsza jest improwizacja:) ...a faszerowana cukinia to niebo w gębie:) Buzia Izusku
OdpowiedzUsuńJola
Jola ja wczesniej z takim farszem też się nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńale ziemniak i cukinia to bardzo zgrany duet!!
pozdrawiam
Isa jak dla mnie, możesz częściej tak improwizować:D
OdpowiedzUsuńinteresujący farsz. taki.. nowy ;]
OdpowiedzUsuńale baaardzo pociągający.
Isa przeciez wiesz ze prawie wszyscy wspaniali,wielcy kucharze improwizuja,bo skad na swiecie byloby tyle wspanialych przepisow???Przepis wydaje sie super,ja jedynie robilam cukinie z ziemniakami na parze...i wiem ze to dobre!!!
OdpowiedzUsuń