piątek, 29 października 2010

Pomidorowa z zielonym makaronem ...

Ukochana zupa mojego męża.

Zawsze kiedy pytam co by zjadł na obiad odpowiada , pomidorową... (a ukochana pomidorówka jest z makaronem , idealnie by było żeby  to były świderki , no ale nie tym razem....)
ostatnio już nawet nie pytam ,
po prostu gotuję...
taką , zwyczajną z przecieru , bez udziwnień.... nudna jak dla mnie...
nie żebym nie lubiała tej zupy , no ale ileż można jeść jedną i tą samą zupę :) ?
a jednak ...umiłowanie prostoty u mojego męża jest wielkie !


najnudniejsza pomidorowa w świecie :
do litra bulionu dodajemy 4-5 łyżeczek przecieru pomidorowego , doprawiamy do smaku solą , pieprzem , szczyptą cukru , kiedy przecier się rozpuści wrzucam do garnka 2 garście dowolnego makaronu ( tym razem  wstążki szpinakowe), i garść suszonych warzyw , kiedy makaron jest miękki dodaję kilka łyżek słodkiej śmietanki dla  zabielenia zupy i  GOTOWE!

3 komentarze:

  1. pomidorowa to i moja ukochana zupa. dzisiaj wracam do Domu, zadzwonię do Mamz i poprosy abz mi ugotowala. bez zielonego makaronu, ale z ryzem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrobiłaś mi smaka;) A u mnie tylko kubek 5minutek:/

    OdpowiedzUsuń