czwartek, 29 listopada 2012

Wyróżnienie bloga , Liebster Blog Award !!


No  i mnie nie ominęło , od jakiegoś czasu krąży po blogach zabawa w wyróżnianie blogów i wypytywanie blogowiczów o różne , różniste rzeczy :)


Mnie nominowała Justyna, z tego blogu , za co bardzo jej dziękuję !!


Zabawa polega  na odpowiedzeniu na 11 pytań które zadała CI osoba nominująca Twój blog ,
 następnie na nominowaniu  kolejnych 11 blogów
 i zadanie im Twoich 11 pytań.

 Proste ? pewnie ,że proste



Więc odpowiadam na pytania Justyny :

1. Kawa,herbata, sok a może woda,co najczęściej pijesz?  WODA

2.Co robisz gdy masz podły nastrój?  PRZECZEKUJĘ  ŻEBY  NIE  WYBUCHNĄĆ  I  NIKOGO NIE URAZIĆ

3.Książka czy film ?   FILM

4. Pies czy kot?  PIES

5.Z jakiego powodu założyłaś bloga?  Z CHĘCI ODKRYCIA CZEGOŚ NOWEGO

6.Kim jest dla Ciebie przyjaciel?   TO OSOBA NA KTÓREJ ZAWSZE MOŻNA POLEGAĆ

7.Nieograniczone wakacyjne fundusze, gdzie jedziesz i dlaczego?   WENECJA  I  BĘDĘ GODZINAMI PŁYWAĆ GONDOLĄ , LEKKO BUJAJĄC SIĘ NAD WODA ,BO WENECJA JEST CZARODZIEJSKA!!!

8.Czego się boisz ?   ŚMIERCI  UKOCHANYCH OSÓB

9.Co sprawia ,że jesteś szczęśliwa?  WOLNOŚĆ MATERIALNA  I  DOM  BĘDĄCY OAZĄ SPOKOJU

10.5 rzeczy bez których ciężko Ci żyć?   INTERNET, LAPTOP , TV , TELEFON , ZIMNE PIWO

11.Jakiś pozytyw jesieni?    TE KOLORY......, TEN CIEPŁY WIATR , KOCHAM JESIEŃ !



 a teraz moje pytania do poniżej nominowanych blogów:


1. Najpierw robisz potem myślisz ,czy najpierw myślisz potem robisz ?

2.Najdziksze marzenie?

3.Najgłupsza rzecz jaką zrobiłaś/łeś

4.Czego z jedzenia nigdy nie tkniesz?

5.Ulubiona potrawa?

6.Na ostro czy na słodko?

7.Kto jest Twoim największym autorytetem?

8.Ulubiony film?

9.W jakim języku nie umiesz mówić a bardzo byś chciał/ała

10.Duże gwarne miasto czy spokojna wieś?

11.Ulubiony alkohol


a do zabawy chciałabym zaprosić następujące blogi :

http://smakiaromaty.blogspot.com/

http://magiawkuchni.blox.pl/html

http://smakmojegodomu.blox.pl/html

http://smacznapyza.blogspot.com/

http://www.justmydelicious.com/

http://przystole.blox.pl/html

http://mirabelkowy.blogspot.com/

http://nemi-habibi.blogspot.com/

http://kuchniaaleex.blogspot.com/

http://kuchennewzlotyiupadki.blox.pl/html

http://mojkuchennyswiat.blogspot.com/



z niecierpliwością czekam co odpowiecie na zadane przeze mnie pytania , bawcie się dobrze !!!!!

wtorek, 27 listopada 2012

Szpinak z jajkiem ,serem i z sercem :)


NO i będzie o szpinaku , ale o takim jakiego nie znacie ;)

 wielu się wykrzywi :)

 wielu uzna ,że zwariowałam do reszty:)

a jeśli ktoś się nie zrazi pomysłem to gwarantuję ,że będzie już zawsze tak przygotowywał szpinak.

Ja taki szpinak zawsze podaję  jako dodatek  do ziemniaczków i jajka sadzonego, takie cudactwo wyniesione z domu .


0,5 kg szpinaku dokładnie myjemy,  liście siekamy na drobniejsze kawałki , wrzucamy na rozgrzaną patelnię z 2 łyżkami masła, i ząbkiem czosnku ,chwilę dusimy aż  szpinak odparuje, kiedy będzie już odpowiednio odparowany doprawiamy obficie solą i pieprzem , następnie dorzucamy 2 garście drobno startego żółtego sera ( najlepiej o ostrym smaku) , i wbijamy jajko po czym energicznie mieszamy aż jajko się zetnie.GOTOWE!!


 PROSZĘ nie obawiajcie się ,że będziecie mieć jajecznicę w szpinaku , jajko tylko lekko zagęści całość i doda delikatności całości.




Duszone żeberka w przyprawie Prymat !




Nie pierwszy raz pisz ,że uwielbiam żeberka  ,
więc kiedy dostałam kolejną przesyłkę z  przyprawami marki Prymat  nie mogłam się  oprzeć
 i zrobiłam  żeberka w  przyprawie do wieprzowiny ( Prymatu , jednej z wielu jaka dostałam od firmy.)

Oczywiście coś tak po swojemu pozmieniałam ale niewiele :)
 myślę , że spokojnie możecie trzymać się ustalonych proporcji  z przyprawy .

Oczywiście ta przyprawa jest do każdego rodzaju wieprzowiny.


Ja swoją   przyprawą natarłam dość obficie  całe mięso  ) ok 1 kg),  i odstawiłam na 12h do lodówki ,

następnie pokroiłam żeberka tak żeby po jednej kostce na żeberko było ,
 obsmażyłam  w garnku na nie wielkiej ilośći tłuszczu ( 2 łyżki margaryny), kiedy  żeberka były już obsmażone na złoto dodałam 1l wody, następnie gotowałam do miękkości ,
kiedy już nasze mięsko było gotowe , czyli odchodziło od  kości , zagęściłam powstały sos  z pod pieczenia ,

DANIE REWELACYJNE , POLECAM KAŻDEMU!!

Ps, oczywiście podawać z ulubionymi dodatkami.

pozdrawiam


wtorek, 20 listopada 2012

Chili con carne zapieczone na grzankach z serem.




Nie , nie , ....
nie ma radości ,że aparat naprawiony ,
zdaje się ,że dopadła go bardzo przyziemna choroba  -STAROŚĆ-  taka jest przynajmniej moja diagnoza ,

bo ile może podziałać aparat kupiony  dobrych parę lat temu i to  z tej niższej półki?

 no ale zobaczymy co powie na to fachowiec , ale na fachowca trzeba poczekać bo wyjechał , ale od czego ma się zaległe zdjęcia ;)?? :)


Staram się nie marnować niczego z lodówki więc i tym razem po prostu wykorzystałam co było żeby podać ciepłą kolację mężowi , który po spróbowaniu  nie mógł się nachwalić takiej wersji podania chili con carne  , które zostało mi jeszcze w lodówce po ugotowaniu wielkiego gara tej potrawy kilka dni wcześniej ,

przepis na chili con carne  2 posty niżej   !

myślę ,że będzie to doskonały sposób na podanie tego dania na spotkaniu ze znajomymi  bo jest łatwe do zjedzenia , po prostu bierzemy kromeczkę w rękę i jest dość nie "oklepana " w swym podaniu

 jednak podając na przyjęcie podałabym na prawdziwym chlebie tostowym

cała filozofia polega na tym ,żeby kromkę chleba  natrzeć  ząbkiem czosnku , posmarować masłem  , położyć chili , na to wybrany ser, i zapiec do chrupkości chleba . SMACZNEGO

poniedziałek, 19 listopada 2012

Awaria sprzętu !! :(

Kilka dni temu mojemu aparatowi coś  się zupełnie popsuło ,
poprzestawiało,nie robi zdjęć z mikro, makro ,
lampa nie działa ,
 z koleżką jedziemy jutro do serwisu i nie ukrywam, że mam nadzieje , nie będzie to jakiś mega wydatek , narazię  blog staje w miejscu  bo nie mam czym obfotografowywać potraw,.,,szkoda ....


cierpliwości życżę !!

pozdrawiam Iza

czwartek, 15 listopada 2012

Sałatka z brokuła , kurczaka i kaszy gryczanej !




  Coś dla wielbicieli brokuła i kaszy  , i jednomiskowego posiłku , czyli coś dla leniwych ,czyli coś dla mnie !!


Nie wiem skąd ten pomysł na to danie ,
 jakoś tak samo powstało ,i............... jest rewelacyjnie pyszne i  rewelacyjnie szybkie w  wykonaniu,

najlepsze ,że możemy go przygotować dzień wcześniej a potem tylko odgrzać , albo wziąść do pracy i zjeść na zimo , jest równie pyszne!

Mój obiad robiłam tak :

pokroiłam pierś z kurczaka w drobną kostkę , obficie oprószyłam przyprawą gyros ,( polecam gyros a nie żadne do kurczaka czy  grilla ,bo brokuł  świetnie się komponuje z tym smakiem ).,
odstawiłam do lodówki w celu przegryzienia się smaków ,
następnie ugotowałam woreczek kaszy gryczanej prażonej ( pamiętajcie kasza prażona jest smaczniejsza) , na sam koniec , ugotowałam tym razem mrożone brokuły w osolonej i posłodzonej !!!!!!wodzie  żeby nie straciły koloru ok 3 min ,  błagam nie gotujcie brokuła ani sekundy dłużej niż 3 minuty , potem traci kolor i staje się nieatrakcyjnym kapciem !

na łyżce oliwy usmażyłam kawałki kurczaka , połączyłam z kaszą i brokułem podzielonym na mniejsze różyczki i w sumie danie było GOTOWE !!

pomyślałam ,że można by do tego jakiś sos zrobić ale nie miałam pomysłu jaki a poza tym smak dania tak mnie kusił ,że nie chciało mi się już myśleć nad sosem.


Może WY podpowiecie z jakim sosem widzielibyście to danie?


Ps.  jak ktoś nie lubi kaszy gryczanej może ją zastąpić kaszą pęczak albo ryżem , a  kurczaka można zastąpić tuńczykiem odsączonym z oliwy.

SMACZNEGO!!

wtorek, 13 listopada 2012

Chili con carne , moja wersja :)



Dziś na moim stole gościło chili con carne ,
 a dokładniej na stole mojego męża ,
bo ja nie lubię pikantnych smaków
 a chili jest zdecydowanie dla twardych zawodników ..

Jak dla mnie całość ma  zbyt intensywny smak i za pikantny ,
ale lubię go od czasu do czas ugotować
a co tam ,
niech się chłopina cieszy jak lubi kiedy potrawa wyżera mu gardło :):):)


Oczywiście przepisów na to danie jest setki , ja zrobiłam najprościej jak się dało z wykorzystaniem gotowej mieszanki do Chili Con Carne z firmy Kotanyi..

Fajne w chili jest to ,że możemy je podawać na wiele sposobów ,

bo i  na imprezie  w wielkim naczyniu z nachos którymi to goście będą sobie nabierać  porcje na raz ,

i jako zwykłą kolację podaną z   bagietką ,

 lub grzankami czosnkowymi i obficie obsypane serem ,

 możemy chili potraktować jako farsz do tortellini lub do naleśników,

 no i możemy  tez robić z  niego rzadkie chili i potraktować jako zupę meksykańską ,

no i to już pomysł ostatni ale jakże ciekawy!!!!
znam koleżankę która  robi  tylko bardzo gęste chili i  faszeruje pierogi...więc jak widać jedno danie , 100 pomysłów podania .

To chyba najlepsza rekomendacje  jeśli nigdy jeszcze go nie robiliście , żeby się odważyć :):)


ja  swoje chili robiłam tak :

 pól kilo mielonej łopatki przesmażyłam z 2 poszatkowanymi cebulami , dodałam do mięsa 2 ząbki czosnku zgniecione ,
szczyptę oregano i szczyptę ziół prowansalskich ,
dodałam 4 kopiate łyżeczki przecieru pomidorowego zasmażyłam , wrzuciłam 2 fixy do Chili con Carne z Kotanyi
zalałam wodą tak ok 2 cm ponad mięso i dusiłam ok 30 min następnie wrzuciłam puszkę czerwonej fasoli i puszkę kukurydzy , oczywiście obie bez wody
na sam koniec ,dorzucamy kostkę gorzkiej czekolady , tak tak dobrze przeczytaliście bo ona kosmicznie podkręca smak chili

całość  jeszcze trzymałam na ogniu jakieś 10 min , i GOTOWE!!

SMACZNEGO!!!

piątek, 9 listopada 2012

Rozgrzewająca zupa ziemniaczano-fasolowa !!




Miałam dziś średnią przyjemność spotkania oko w oko z sarną  wybiegającą nagle z lasu ,
 ułamek sekundy ,
łomot jak byśmy się  zderzali z tirem  a potem.............. taka cisza ,
co to było???
co się stało.....??.
kontenplacja



Na szczęście  więcej szczęścia miało auto , tylko obdarty bok i urwane lusterka , ale wolę nie myśleć  co by  było jak  by ta sarna  wyskoczyła kilka  cm dalej ,
  zwyczajnie  byłaby we wnętrzu auta a my  w nie wiadomym stanie....
ale nie ma co rozpamiętywać ,
 najważniejsze ,że dobrze się skończyło


teraz czas na najlepszą zupę na takie nieciekawe  wieczory , infantylnie prosta , bosko dobra ;)

Zupa jest chłopska,  prosta ,
  w końcu pochodzi z biednych regionów Polski , gdzie do dziś zarabia się  na polach ciężko pracując ,
 więc jak się wraca do domu to pragnie się tylko gorącej zupy.,

Zawsze moja kartoflankę robiłam tylko z ziemniaków ale dziś coś mnie naszło i dodałam do całości fasolki z puszki i to był  dobry wybór.


zupę robimy w następujący sposób.

1,5 litra bulionu zagotowujemy z 1 poszatkowana cebulą , 2 łyżeczkami kminku ( do wyboru czy cały czy mielony),
2 ząbkami czosnku , solą , pieprzem , liściem laurowym i 2 kulkami ziela angielskiego ,
 po kilku minutach gotowania do całości dodajemy 4-5 średnich ziemniaków obranych i pokrojonych w plastry , gotujemy do miękkości ziemniaka ,
na sam  koniec wrzucamy puszkę białej, drobnej fasolki , i zasmażamy zupę zasmażką.


ps. mam nadzieję , że wiecie jak zrobić zasmażkę ?!


podawać z  bagietką lub innym pieczywem.

SMACZNEGO

środa, 7 listopada 2012

Placki ziemniaczane z gulaszem.




Zapraszam na placki ziemniaczane z gulaszem.
Klasyka sama w sobie.



Ostatnio tez było u mnie plackowo , tyle ,że tamte lacki były wyjątkowe bo babcine
moje już nie są tak wyjątkowe ale równie smaczne...

Nie ma co podawać przepisu na gulasz  czy placki bo każda pani domu ma swój sprawdzony,najlepszy!

a jednak ja podam swój przepis na placki , a co mi tam :):):)



Składniki:

dla 2 osób

ziemniaki, 1-2 kg
cebula, 1 szt.
jajko, 1 szt.
mąka, 2 łyżki
sól, pieprz, zioła, do smaku
olej do smażenia, 2ooml

czas przygotowania:

Ziemniaki obrać, umyć i zetrzeć na tarce lub na specjalnej przystawce do maszynki. Wielkość oczek według upodobań , ja preferuję te grubsze , . Cebulę drobno posiekać lub zetrzeć razem z ziemniakami.

Jajko roztrzepać widelcem, dodać do startych ziemniaków. Dodać mąkę i przyprawić według uznania. Smażyć na dobrze rozgrzanym oleju. Ciasto powinno mieć konsystencje gęstej śmietany , jeśli jest za rzadkie dosypmy  jeszcze mąki.


pozdrawiam serdecznie :)