Odwiedziłam dziś mój zaprzyjażniony jarzyniak,świetnie miejsce , gdzie zawsze dostaję przysłowiowego oczopląsu, od nadmiaru ślicznych warzyw i owoców.
Nigdy do końca nie wiadomo co kupię, bo jakoś tak mam , ze zawsze kupię coś nadprogramowego , bo nie mogę się oprzeć :)
Dziś poszłam zobaczyć czy może są grzyby leśne ,były, ale strasznie drogie więc jeszcze wstrzymam się kilka dni z kupnem , może stanieją , a jeśli nie , no cóż... i tak kupię choć kilka kg, bo uwielbiam suszone grzyby.
Tak więc , leśnych nie kupiłam ale pieczarką to nie mogłam się oprzeć.
Od razu pomyślałam o tych kotlecikach, są przepyszne i bardzo uniwersalne bo można ja na kilka sposbów podawać.
Jako kotleciki do ziemniaków z dodatkiem surówki , są pysznym obiadem , jako dodatek do barszczu świetnie zastępują krokiety,jako ciepła przekąska na imprezę też się nadają no i są super w roli "warzywnego hamburgera" w bułce, mąż ostatnie dwa zjadł na zimno na chlebie , więc jak sami widzicie są to bardzo wszechstronne kotlety.
Robi się je bardzo prosto...
30 dkg pieczarek zetrzeć na tarce o grubych oczkach , usmażyć na łyżce tłuszczu z dodatkiem soli i pieprzu , po wystudzeniu do pieczarek dodać jajko , kilka łyżek startego żółtego sera , i kilka łyżek bułki tartej , formować małe kotleciki , obtoczyć w bułce tartej i usmażyć na złoty kolor. SMACZNEGO !
ja kocham grzybki ale marynowane;)
OdpowiedzUsuńa kotleciki klasa;D
no popatrz...ja tez lubie pieczarki,i na pewno je zrobie !!wygladaja smacznie!!!!!!
OdpowiedzUsuńpieczarki chodzą za mną od dłuższego czasu. z pewnością spróbuję dziś zrobić takie kotleciki :)
OdpowiedzUsuńkotleciki pycha :D nawet przy moim totalnym kulinarnym beztalenciu ;)
Usuń