Kolejny klasyk!
kto jej nie zna, kto jej nie lubi ?
Ja uwielbiam!!
Smaczna , prosta w wykonaniu, w oreginale daje sie do niej makrele wędzoną , ale ja z lenistwa daję wędzone szprotki z puszki ,bo nie mam cierpliwości do ości w makreli:)
I takie moje małe "zobczenie" zawsze jem tą paste na tostach, a jeśli nie mam pod ręką chleba tostowego to na podpieczonym zwykłym chlebku :)
opakowanie twarogu chudego , puszka szprotek wędzonych w oleju , jedna posiekana cebula , 2-3 łyżki jogurtu , wszystko razem rozgnieść widelcem do uzyskania pożądaniej konsystencji pasty ,doprawić do smaku,najlepiej zostawić do "przegryzienia" się na 1h do lodówki, SMACZNEGO!
O Izuśka znów jestes niezastąpiona...mnie zawsze trafia przy tych osciach, a nie pomysłałam (blondynka:)) o tym, zeby je zastaić szptrotkami:) dzięki za podsuniecie pomysłu:) buziak jola
OdpowiedzUsuńwersję z makrelą znam, ale taką podaną przez Ciebie pewnie też spróbuję.
OdpowiedzUsuńisa!!!!!
OdpowiedzUsuńkurcze jaki ten Światek mały :) oczywiście , że cię pamiętam. ja bałam się, że to wy zapomnialyście już mnie.... ale widzę, że byłam w błędzie :) trzy lata... ale to zleciało . buziaczki