Kolejna złota prawda , że kiedy w lodówce świecą pustki , napewno jest wśród nich coś co przy odrobinie weny twórczej pozwoli nam wyczarować super kolację !
W chlebaku miała tylko czerstwą bułkę, więć można było zapomnieć o świeżych kanapeczkach :)
musiała być zapiekanka , ale nie taka pospolita z plasterkiem sera i szynki, bo z brokułem , którego miałam własnie kilka cząstek ugotowanych w lodówce, kompozycja doskonała , no bo co moze sie nie zgadzać w połaczeniu chrupiącej bułki , gorącej szynki i brokółów pod ciągnącą sie pierzynką z sera?
bułkę przekrajamy na pól , smarujemy masłem , obkładamy szynką , następnie rozkładamy brokuła , całość przykrywamy serem, posypujemy ulubionymi ziołami i wstawiamy w zależności od piekarnika za 10-15 min ( do zrumienienia sera ) SAMCZNEGO
Podziwiam Twoją inwencję bo ja bym chyba nie wpadła na to żeby zjeść brokuła z chlebem:)
OdpowiedzUsuńgenialne! podobnie jak Wiosenka chyba bym musiała się potknąć o brokuła, żeby na to połączenie wpaść! musi smakować cudnie, bo brokuł z serem to towarzystwo nader dobrane :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
lubie takie zapiekane buleczki:) pycha:)
OdpowiedzUsuńIsa...ty to wiesz jak podraznic rekina;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa , faktycznie smakuje cudnie , zresztą przekonajcie się dziewczyny same :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDołączam do tych którzy by na taki pomysł nie wpadli ;)
OdpowiedzUsuńAle brokuły lubię, zwłaszcza ze stopionym serem, więc na pewno by mi smakowało.
Uwielbiam takie szybkie zapiekane bułeczki:)Czasem ratowały moje ego kulinarne, jak wpadali niezapowiedziani goście, a nie miałam ich czym poczęstować;D
OdpowiedzUsuń