piątek, 7 października 2011
Szaszłyki , coś z niczego !
Koleżanka zadzwoniła tak jakoś spontanicznie , "czy mogą wpaść"?
no co ja je jej powiem?
że, nie lubie niezapowiedzianych gości? ,że nie?
no pewnie, wpadajcie ! wykrztusiłam....;)
no i czym by teraz ugościć na szybko Polaka? ZIEMNIAKAMI I SZASZŁYKIEM !
nie wiem czy to tylko moje spostrzeżenie ale , im więcej wycudaczonego menu na imprezie tym bardziej Wszyscy pragną prostoty!
i ZAWSZE kiedy na imprezie pojawiają się w jakiejś postaci ziemniaki , znikają pierwsze ze stołu !
ot! takie Nasze narodowe przywiązanie do ziemniaków!
no ale, miało być o szaszłykach a nie o ziemniakch;)
szaszłyki ,to kolejne danie z mojej listy ,"zawsze sie udają , wszyscy je kochają " , zwykły patyczek na który nadziejemy co tylko dusza zapragnie , upieczemy i mamy doskonałe danie
moje szaszłyki z racji tego ,że były robione na szybko i z tego co lodówka miała najcenniejszego w sobie :) były zrobione z następujących składników;
filet z kurczaka , boczek , cebula , pieczarki
nadziewane w dowolnej ilości i kolejności , następnie posypane tylko przyprawą do grilla i upieczone w piekarniku ok 40 min ,
POLECAM
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szaszłyki zawsze się sprawdzają;)
OdpowiedzUsuńTak, ziemniaki są zawsze na czasie:) do mnie kidys wpadli 'nieproszeni' goście a w lodówce wiatr... ugotowałam ziemniaki, pokroiłam ogórki kiszone, natke pietruszki i kilka łyzek majonezu:) takiej dobrej sałatki podobno jeszcze nie jedli:))))
OdpowiedzUsuńa szaszłyki jakie by nie były sa pyszne!
pozdrawiam!