wystarczy kilka chwil i mamy zupełnie inna zupę od rosołu.
Zazwyczaj rosół przecedzam a pozostałe na sitku jarzyny zwyczajnie rozgniatam ręka na drobną miazgę , taki sposobem mogę przemycić i pietruszkę i seler do zupy.
Jest jeszcze jedna rzecz nietypowa , kiedy gotuję rosół wrzucam poza oczywiście ( w zależności jaki rosół robimy) wołowinę lub drób oraz kostkę ze schabu , nie daje ona innego posmaku zupie a tak przyjemnie się ja obgryza w po niedziałkowy obiad ,
Mam to szczęście ,ze trafiłam na męża który nie cierpi obgryzać kości , żądnych żeberek , skrzydełek ,
kości ze schabu , nie wie chłop co dobre a ja na tym korzystam z dziką satysfakcją :):)
napisze pobieżnie jak z rosołu zrobić pomidorowa , bo to wie już każda osoba powyżej 10 roku życia :)]
do bulionu dodajemy zgniecione warzywa , ugotowany makaron, kilka łyżeczek przecieru pomidorowego lub jak kto woli pomidorów krojonych z puszki i zabielam połową kubeczku jogurtu zachartowaneg kilkoma łyżekami wrzącej zupy ,jogurt sprawia ,że zupa robi się gęsta i aksamitna .SMACZNEGO
Pani kochana,a o pomidorach to Pani zapomniała:):):) ...a tak serio to ja też często robię pomidorówkę jak mi rosłó zostanie:) ...., a co do obgryzania kostek to ja tego też nie cierpię ...za to mój Przemko uwielbia:) Jakoś to chyba w małżęństwie byc musi, ze sie wszystko uzupełnia:) buzia Jola
OdpowiedzUsuńpomidorowa bez pomidorów , dobre dobre , takie w moim stylu , JOla już się poprawiłam :) dzięki!....
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomidorową - koniecznie z makaronem;) Pozdrów Męża;)
OdpowiedzUsuń