Sernika gotowanego nie robiłam już ... noo ładnych parę lat.
Jakoś tak mi się o nim zapomniało i nie wiem czemu, bo sernik jest bardzo dobry w smaku, szybki do zrobienia, no i zawsze się udaje. Zero ryzyka, że opadnie czy popęka :)
1 kg białego zmielonego sera (ja użyłam już zmielonego z wiaderka Wieluń)
Do garnka wbijamy jajka, dodajemy zmielony ser i masło. Podgrzewamy na małym ogniu. Kiedy składniki się rozpuszczą dodajemy cukier i aromat cytrynowy. Gotujemy całość około 15 minut ciągle mieszając. Budyń rozrabiamy w 1/2 szklanki mleka i wlewamy do gotowanego twarogu. Ponownie gotujemy całość ok 10 minut.
Formę ( u mnie tortownica) wykładamy herbatnikami. Na herbatniki delikatnie wylewamy masę serową, wyrównujemy. Studzimy. Wierzch dekorujemy dowolnie . SMACZNEGO !!
ZAINSPIROWAŁAŚ MNIE!!! SUPER POMYSŁ!! I PIEKNIE WYGLĄDA!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO SIEBIE
WWW.SMYKWKUCHNI.BLOGSPOT.COM
Muszę w końcu spróbować, bo wygląda niezwykle kusząco :)
OdpowiedzUsuńNo super sernik takiego jeszcze nie robiłam .Jak mi zrobią ten dach to zaraz go zrobię .Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń